
DLA DZIECI
BEZSENNA
Panda zen
Kreowanie postawy pro społecznikowskiej
„Nowe przygody pandy” Jona J. Mutha to wybór Sówki. Siedząc w kąciku dziecięcym w bibliotece, koło regału dla najmłodszych, sięgnęła po tą książeczkę, zwabiona sporymi gabarytami, wyróżniającymi ją z drobnicy. Jednak głównym powodem, dla którego tę książkę zabrałyśmy do domu, były akwarelowe, całostronicowe ilustracje. Na pierwszy rzut oka, książka wydaje się być przeznaczona dla młodszych czytelników; duży format, całostronicowe ilustracje, mało tekstu i duża czcionka. Zostałam jednak zaskoczona tym, co ukrywała w swoim środku ta z pozoru dziecinna książeczka.
Historia rozpoczyna się od przyjazdu Koo do swojego wuja Tafli, obydwaj bohaterowie to pandy, żyjące pomiędzy ludźmi, mówiące ludzkim językiem i zachowujące się jak ludzie. Tafla zapoznaje swojego bratanka z kilkorgiem zaprzyjaźnionych dzieci z Addy, Michaelem i Karlem. Wszyscy razem nie tylko się bawią, ale również pod namową Tafli, odwiedzają nielubianą panią Whitaker, która wymaga opieki i troski w czasie choroby. Tafla dzięki swojej spokojnej i troskliwej naturze przełamuje lody pomiędzy dziećmi, a trochę oschłą starszą panią. I ot cała opowieść, niby banalna, ale tylko z pozoru.
Wydawnictwo Sonia Draga wydała pierwszą część przygód pandy pod tytułem „Zdumiewające opowieści pandy” (ang. tytuł oryginały Zen Shorts – zdumiewające, co tłumacz może wykrzesać z dwóch wyrazów, nieprawdaż? ), która została nagrodzona przez Związek Bibliotek Amerykańskich, w 2008 roku. Jon J. Muth jest Amerykaninem, który studiował rzeźbę oraz kaligrafię w Japonii, a dodatkowym mostem łączącym go z krajem kwitnącej wiśni są jego najbliżsi, żona i teść, To Chi On, o którym wspomina w posłowiu „Od Autora”. Zapewne chcąc połączyć dwa bliskie mu światy osadził akcję książeczki w amerykańskim miasteczku, ale z azjatyckimi bohaterami. Historia, jak zresztą podkreśla autor, ma na celu przypomnienie każdemu, że nie jesteśmy sami i nie żyjemy wyłącznie dla siebie i dla najbliższych, że nasze zaangażowanie i troska o osoby obce nam, ale będące w naszym otoczeniu, powoduje, że stajemy się społeczeństwem. Nie wymaga on altruizmu od bohaterów, jest to opowieść o uczynności względem osób starszych, o współpracy i troskliwości, ale Pani Withaker, pomimo że schorowana i wymagająca opieki, choćby tymczasowej, nie jest bezużytecznym członkiem społeczności. W zamian za okazane jej ciepło i pomoc, pomaga Michaelowi do szkolnego konkursu ortograficznego ( zapewne chodzi o konkurs „Spelling bee”). Tekst książki jest oszczędny, a pomimo tego autor zawarł w niej najważniejsze wartości, o których się zapomina we współczesnym świecie, a mianowicie o trosce o innych, o zaangażowaniu, o łączeniu pokoleń, o szacunku dla starszych, o wyrozumiałości, o przyjaźni i chęci poznawania innych, o myśleniu wychodzącym poza istotę „ja” i poświęcaniu swojego czasu na rzecz innych.
Nie są to jedyne zalety książki. Jon J. Muth jest przede wszystkim artystą plastykiem. Głównym walorem tej pozycji są akwarelowe ilustracje, które tak skusiły Sówkę; duże, piękne, delikatne, wprowadzające spokój do tekstu. Autor zachęca też do wytężenia umysłu dorosłych, którzy mogą odszukać gry słowne: „Hej, Koo”, które czytane na głos dają nam w przybliżeniu Haiku, a haiku to krótkie japońskie wierszyki podzielone na trzy części znaczeniowe; pierwsza skalda się z pięciu sylab, druga z siedmiu, trzecia znów z pięciu, co daje razem siedemnaście sylab.
Na koniec słowo od autora:
„ Tytułując niniejszą książeczkę Zen ties (Więzy zen) pozwoliłem sobie na małą zabawę słowną, bowiem słowo zentai oznacza w języku japońskim „jedność i „poczucie wspólnoty”. Pragnąłem tą bajką przypomnieć, że wszystkich nas łączą silne więzy i że jesteśmy wzajemnie od siebie zależni, bez względu na to, czy rozpoznajemy twarze naszych sąsiadów czy nie. Wygodnie żyć w przekonaniu, że każdy z nas jest falą, zapominając, że przecież wszyscy jesteśmy też oceanem.”
"Nowe przygody pandy" to przede wszystkim mądra książka o więzach społecznych i o uczynności. Niezaprzeczalnym atutem tej pozycji są ilustracje, a także wprowadzenie do literatury dziecięcej elementów liwteratury wyższej - haiku. To przeplatanie się kultury zachodu i wschodu, mądrość i ciepło, powinny sprawić przyjemność każdemu, bez względu na wiek.
Dla dziecka:
-
kolorowe, duże ilustracje
-
mało tekstu
Dla rodzica:
-
tekst jest wsparciem w kreowaniu postaw społęcznych


Bezsenna




